Ostrzeżenie
Nie podchodź do mnie, gdy cię omijam,
prawdopodobnie mam swoje racje.
Być może nie chcę używać kija
w chwili, gdy nagle cierpliwość tracę.
Nie podchodź do mnie, bo cię ugryzę,
będzie bolesna seria zastrzyków.
Uczciwie mówię, że mam wściekliznę,
więc się nie zbliżaj i nie ryzykuj.
Komentarze (57)
Super wiersz, zaryzykuję
Pozdrawiam
Ale znalazlem "cacko". :)))
Moje klimaty (zimny?)
A przed jakimz to natretem Peelka sie tak opedzala?
No, ale wiersz wyszedl wyborny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Gdybyśmy potrafili czuć, "czytać" innych, nie byłyby
potrzebne takie ostrzeżenia. Tymczasem, pomimo naszej
"kultury do końca", niektórzy "natarczywi" muszą
usłyszeć wyraźne /nie/. Niektórym i to za mało.
Pozdrawiam (z daleka machając łapką - tylko raz,
oczywiście) :))
Dzięki wandow za komentarz. Cieszę się, że się mnie
nie boisz:) Pozdrawiam.
Nie wierzę w Twoją wściekliznę Krzemanko bo dobre masz
serce
Kija sie tez nie zlęknę wiec bede nadal czytała Twoje
wspaniałe wiersze i zawsze do Ciebie się uśmiechnę w
okienku ( inaczej nie jestem wstanie :)
Bardzo spodobał mi sie Twój wiersz
Pozdrawiam serdecznie z radosnym usmiechem :))))
Dzkuję Tomku za komentarz. Cieszę się, że Cię
zainspirowałam:))
Doroto: z tym "Mistrzem", to mocno przesadziłaś, ale
na słowa o własnym stylu łapię się jak mucha na lep.
Każdy chyba, chciałby go mieć (mniejsza o jakość)
:))). Pozdrawiam.
Krzemanko, mam taką prywatną zabawę, zaczynam czytać
wiersz, nie zaglądając, kto jest autorem. Masz swój
styl i rozpoznaję cię, jak... Mazurki Szopena.
Niewielu tu takich Mistrzów. Pozdrawiam:)))
cd....
chociaż my tu obcy
bać się nie musimy
bo w tym jest różnica
kobiety od psiny
co swemu się łasi
warczy na obcego
a z kobietą wiecie
całkiem co innego:)))
i cała społeczność
Beja tu widziała
jak żona do męża
ładnie powiedziała
chociaż my mężczyźni
to ten temat znamy
no bo od lat wielu
w domach przerabiamy:)
pozdrawiam z humorkiem
i weekendowo:)
Dziękuję nowym gościom za wizytę i komentarze. Miłego
dnia.
kiedyś powiedziałam do kogoś, że faryzeuszom ręki nie
podaję, mimo wyciągniętej dłoni, świetny wiersz
Krzemanko, pozdrawiam cieplutko
Świetny, uśmiechnął.
Pozdrawiam cieplutko. Jola.
hm.....czyli z jednym słowem z kijem nie podchodź
strach się bać
pozdrawiam
Ok już nie będę w polu widzenia :-)
Dziękuję miłym gościom za wizytę i komentarze.
Pozdrawiam.