OSWAJANIE WIATRU
zaklejasz dziury w serze życia miodem
zaostrzony ołówek trafić chce w znikający
punkt
finezja w odgadywaniu instynktu
błysk flesza ciepło przejrzało się w
źrenicach
kamerton na czystość
mocna instrumentacja buntu
zasypiam w rytmie podobieństw
na suficie gradowe nisko chmury
gdy zakradasz się
jak srebrny rogal z tchem zapartym
obłaskawiasz spłoszone myśli
aby wpleść iskry w dotyk
siadaniem motylim
to nagroda losu krzyczysz
a czasem gorączkowo
jak spragniony na pustyni
drżącymi wargami smakujesz
jutro co czeka
i wiatr duszy ustami spijasz
by przed rozbudzoną
klękać co noc odmienioną
w diabła anioła w perspektywie
maleńka i zawsze
i potem w gniew wpadasz
pięknie
też do wanny a truskawki
pływają jak uśmiechy
UŁ
napisany Łódź,26.10.2008 ula2ula
Komentarze (22)
Oswajanie wiatru - wiersz wspaniały dający dużo do
myślenia - nie komentuję bo jestem za słaby by oswoić
wiatr i brak mi czasu na zastanawianie nad trudną
poetycką treścią.
twoj koncert buntowniczy niezmiernie, dyrygujesz
niebanalnie, batuta zna wirtuoza,ostatnia zwrotka
zapadla w glowie jak piosenka o swiezosci i
natchnieniu - gratuluje i pozdro
hmm... oswajanie wiatru ...sam tytuł zapowiada coś
oryginalnego i nie pomyliłem się .. wiatr jest jak
dziki koń ,czasem pozornie ułaskawiony , znienacka
zaskakuje i to jest jego swoiste piękno,wiatr podobny
jest do kobiety ..anioł i diabeł w jednej osobie...
Pisałam Ci kiedyś, że widzę co napisałaś (chociaż nie
zawsze mi się to udaje) . Za pomocą metafor bardzo
działasz na wyobraźnie (a może ja mam za bujną).Nawet
czuję ten smak truskawek...podoba mi się.
Pozdrawiam-piękny wiersz ,cudowne metafory i
przenośnie.
Nie słuchaj ASa. I tak zwalasz z nóg.
szok!!wiersz wierszem ale komentarz.A jednak można
ładnie.Brawo dla Ciebie i" AS"+pozdrawiam
Odpowiadam Tobie As. W tym wierszu są skojarzenia
określające znaczenie odczucia, nie dopełniaczowe w
sensie definicji. Używam czasem. Stosowane
dopełniaczowe nieraz archaiczne proste, a też już w
poezji znane, są często przez krytyków znoszone. wiem!
Stosowane, jednak z umiarem nowe dające impuls do
zgłębionych wyobrażeń są uznawane np. poznawanie
wnętrza kwiatu np uczuć ich barw treści, dźwięku,magii
w relacjach ludzkich,spraw istniejących a
niewidzialnych i nazywanie zjawisk zwiększają bogactwo
języka i nie tylko. Zbudowanie wartościowej metafory
dopełniaczowej wymaga - wbrew popularnym
przeświadczeniom - niesamowitej precyzji, aby nie
spudłować, nie zrujnować znaczeń w wierszu. Nie
powielać a pobudzać wyobraźnię,bez patosu a żeby
wznosił znaczenie i gdy już inaczej nie możesz nazwać.
Bez oklepanych już połączeń w poezji aby pobudzać a
nie paraliżować,tworząc harmonię w proporcji. Nazywać
np zachwyt czym jest sięgając w wiedzę i możliwości,
aby widział czytelnik rzecz namacalnie.To poszukiwanie
Poezji wszystkich nurtów. Bo wena to
odkrywanie.Tak,zgadzam się, słowo jest siłą i nie mogę
nadużywać jego, bo dodam to moja odpowiedzialność. Co
do taktu zostawię rytm bo wiadomo,że
aby grać cokolwiek w rytmie, należy zmieścić się w
takcie. Bardzo dziękuję za piękny konstruktywny
komentarz Pozdrawiam:)
wiersz skłaniający do myślenia ... podoba mi się :)
pięknie i metaforycznie,,
pozdrawiam.
Ciekawy, aczkolwiek trzeba trochę się zatrzymać i
zastanowić.
Dla mnie również wiersz nieco trudny, choć główkuję,
łączę - ten tytuł nie bez powodu. Sklejam. Mimo
wszystko, mnie się podoba, pozdrawiam.
od A do ZET.....brak slow:)znaczy tak pieknie...!
Truskawki pływające, jak uśmiechy rozbroiły mnie
zupełnie. :))
wiersz ma moc - podziękuję za to że dzielisz się tu
swoją wielką wyobraźnią -pozdrawiam