OŚWIADCZYNY
humoreska matrymonialna
Chciał się oświadczyć -
zebrał na odwagę,
ubrał się w garnitur
na twarz przyjął powagę.
Bukiet kwiatów w ręku
pierścionek kupiony,
co mam jej powiedzieć
myśli przestraszony.
Ważnym jest by było
czule, elegancko,
ale też po męsku
szarmancko.
Pomyślał, że zrobi
próbę generalną,
poprosił koleżankę
co też była panną.
Zgodziła się ochoczo
kilka prób zrobili,
a po którejś poważnie
przyjęła oświadczyny.
Kwiaty do wazonu,
na palcu pierścionek,
mamusi przedstawiła
to będzie mój małżonek.
Nie było szans na protest
bo mówiła teściowa,
zakręciło się w głowie
po męsku się zachował.
W końcu swoje osiągnął
przyjęte oświadczyny,
wszystko gładko poszło
choć u innej dziewczyny.
Jeśli na jakiś morał
zdarzenie zasługuje
to taki, że „oświadczyn”
nigdy się nie próbuje...
Komentarze (9)
Fajny wiersz, widać, że autor ma poczucie humoru.
Mógłby pisać fraszki. Powodzenia.
Dobre! :)
Komedia pomyłek:)
Zdzisławie super humoreska
ubawiłem sie ze hohoho
pozdrowionka
Świetny wesoły wiersz. Pozdrawiam
Świetna humoreska:)
i w sumie racja ;-)
Trafna puenta, wiersz z humorem.
fajny z humorem!!! pozdrawiam
świetne pozdrawiam