oświadczyny czyli memento mori
nie wszystkie zmieszczą się w tobole
słowa które na pęczki idą
prowadź poezji mnie sokole
pod niebo pełne mego wstydu
i ty jaszczurko spod kamieni
prowadź pomiędzy rym niełatwy
bym się otulił w czarnej ziemi
matce niechybnie przedostatniej
i ty najmniejszy świata listku
zanim zostaniesz puenty treścią
prowadź mnie poprzez mimo wszystko
które się nie chce zmieścić w wierszu
a kiedy wszystko się wypowie
drzewa i ptaki i pan człowiek
na skraju twoich drżących powiek
zostanę wstępem i posłowiem
Komentarze (12)
Czytam.
ze wstydu jeszcze nikt nie unarł ;)))
n i e z w y k ł e, cudne oświadczyny :)
i żyli długo oraz szczęśliwie
nie wspominając dni smutku, trwogi
a los nareszcie odetchnął z ulgą -
rzucił im siódme niebo pod nogi
:)
Na pewno piękne to chwile.
Wczoraj byłem na ślubie przyjaciół, dziś ślub
znajomych, piękne chwile, pozdrawiam :)
Dołączam do czytelników, którzy są pod urokiem
wiersza. Miłej soboty:)
Sorry za literówki - wiersz, bardzo, rzecz jasna:)
Wróciłam, bo niezwykłej urody jest Twój wiersz Poeto i
warto było wrócić:)
Dobrej nocy życzę:)
Po takich oświadczynach powinieneś zostać przyjęty.
Ambrozja... :*)
Dobrej nocy
☀
Ależ pięknie zabrzmiało,
z wersów dzieło utkało.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.
Jestem wprost zauroczony
tekstem tego wiersza.
Moje najszczersze gratulacje.
Toś się spręzył pytanie czy skutecznie czy tak jak mój
poeta
Pozdrawiam
Poezję można odnaleźć wszędzie... niech więc Cię
wiedzie... pozdrawiam.
Niechaj zatem prowadzi...
Bardzo pięknie wyrażone pragnienie,
bardo mi się wierz podoba.
Serdeczności ślę:)