Oświecenie
Dziś jest dzień, w którym zrozumiałem,
Ze cały czas na próżno się starałem,
Lecz nawet kiedy wszystko przegrałem,
Ciebie kochałem.
Zmieniłem się strasznie i teraz to
czuje,
Przed Tobą nikogo nic nie uratuje,
Twoja twarz serce człowieka zatruje,
I gdy odejdziesz, to serce ukłuje.
Cóż mam zrobić, by nie być w Twojej
mocy?
Może się zabić pod osłoną nocy?
A może wystrzelić serce jak z procy?
Byle tylko nie wołać pomocy.
Wszystko zależy od wyboru twojego,
Albo mnie weźmiesz do świata swojego,
Albo ucieknę do swojego małego,
Gdzie zginę nie wiedzieć dlaczego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.