Osy
cholerne osy
toną w szklance z sokiem.
biorę łyk za łykiem.
nieustające pragnienie...
grzeszę?
osy ciagle żądlą,
przecież ich nie połknę - wypluję...
zostawię kalekie.
ze skrzydeł zrobię własne,
ogromne, obrzydliwie przeźroczyste.
i odlecę.
z nudów...
autor
majeks
Dodano: 2006-08-20 21:40:19
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.