Ot tak ...
Co zostanie z garści piachu nieujarzmionej
mymi dłońmi
Czyż choć ziarnko nadziei w nostalgię,
Chwila wyobraźni postaci Twojej
Co zostanie z nurtu wody obmywającej
grzech, ciekawość
Czyż choć kropla o smaku ust słonych
Kropla aury, nieznana doskonałość
Czym opisać drżenie myśli czerwień krwi
płynącej
Może tylko iskrą spojrzenia
Dotykiem chwili niepokojącej
Czym zaskarbić braterstwo duszy mgłę oczu,
niewinność
Może tylko okruchem serca
Tym lepszym bez słowa codzienność
Ot tak ... ludzie szukają swych gwiazd na
darni ziemi
Ot tak ... przybladłych dawno przez czas,
lecz wciąż im wierni
Ja znam czułość, płomienia dar co serce
rozgrzewa
Wiarą, marzeniem, snem ponętnym ot tak
jak szept, jak olśnienie, jak myśl, jak
westchnienie ...
Twojego oddechu czar
zima 2008 ... i głowa pełna myśli o pewnej osobie ...
Komentarze (1)
Z wiersza wydobywa sie cos, co wprowadzilo mnie w
bardzo dziwny stan. Podoba mi sie. Masz moj glos.