"Ot tak na haju "
Nie muszę czegoś brać,
by być na haju.
Haj to ja ...
Sama się nakręcam.
I sama przywołuję,
się do porządku.
Uwielbiam moje ADHD.
Bez ubezwłasnowolnienia.
Ja to ja, nikt inny.
Nie ogarnięci ludzie,
nie widzą.
Sprzeczność w sprzeczności.
Ze skraju w skrajność.
Nie chcą widzieć...
Mogą ale boją się.
Wyjść ze skorupy.
I zamiast zrobić coś,
z własnym życiem.
Stoją...
A seriale nadają im tempa.
Komentarze (7)
Interesujące
Zapraszam do mnie, moje dwa ostatnie wiersze.
Ciekawy,mówi o płyciźnie życia i schematach:)
Podobno ... tak jak wydaję mi się ;-) a najgorzej
kiedy cos sie komuS wydaje
podobno ADHD nie istnieje... wyznał to jego odkrywca,
albo raczej twórca na łożu śmierci
no tak, dla niektórych świat się kreci wokół seriali
:)Pozdrawiam.
Haj to ja ...podoba mi się
Czlowiek musi jakos odreagowac zeby w tym dziwnym
swiecie z ograniczeniami nie zwariowac.:)))))