OTCHŁAŃ
.....wszystko pochodzi z otchłani.
Ciemna noc
-Samotności otchłań
Pusty dom
-Twojej duszy marny jęk
Cicho tu
-Trzeba iść
Brak Ci tchu
-Umierasz
Twoja dusza
-Owrzodzony grzech
Zrzuca z siebie ciała strup
Płaczą aniołowie
Lecz nie biali
Tylko czarni
Do każdego z nich
Wkradł się wstyd
Każdy jeden teraz znikł...
Z życiowej ciemnej otchłani
W nieprzebrany mrok wieczności
Gdzie dusze zmarłych
I śmierć gości
Wszyscy jak jeden cierpią katuszę
Na ciemności wątłym łonie
Widać teraz uśmiech Diabła
Tak wielki że zakrył gwiazdy...
Ciemność zostaje w zasięgu jego wzroku
Lecz nie sposób dotrzymać jej kroku
Tylko samotności otchłań
Przerwie ten całun milczenia
Choć ona także nie ma
Zbyt wiele do powiedzenia...
Dusza błądzi w labiryncie losu
-Pomiędzy mrokiem a światłością...
Wreszcie widzisz lady błysk
Czyżby czar nagle prysł?
Znajdujesz znowu ciemną noc
-Samotności otchłań
Pusty dom
-Twojej duszy marny jęk
Cicho tu
-Trzeba iść
Brak Ci tchu
-Rodzisz się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.