Otulam szalem
otulam szalem
kość niezgody
przeszłość wydłuża cienie
w prześwitach normalności
z zarysowanych prawd
tylko czerń nie wyblakła
po czyjej stronie wina
dokąd sięga kara
pokolenia zacisnęły
szczelnie usta
dokładam dobre uczynki
na szalę pojednania
wiatr wytrąca argumenty
nie pozwól bym
z cierniem w sercu
udała się na spoczynek
a ostatnie słowo
zawisło w niebycie
czarnulka1953
09. 08. 2014
Komentarze (7)
Witaj Urszulko - ciekawy wiersz
Witaj czarnulko:) Czasem czerń jest bielsza od bieli.
'Nie pozwól, abym z cierniem w sercu zasnęła, a
ostatnie słowo zawisło w niebycie' piękne słowa. Nic
nie powinno zakłócać naszego snu. Pozdrawiam:))
ty w niego chlebem a on kamieniem? pozdrawiam
serdecznie
Ale czasami tez trzeba sie pogodzic z tym ze nie
uslyszymy slowa przepraszam...
czasami trzeba długo czekać na słowo "przepraszam"...
Udanej nocki ;)
pozdrawiam:)
Tak właśnie trzeba robić otulać szalem nie podjudzać:)