Otulona wschodem slonca...
Noc
ociera sie o nogi
poranka
jak kot
lasi sie
miekko posapuje
i mruczy
lisciem drzew...
Otulona wschodem
slonca
gubie gwiazd odbicie
w lustrze wody...
Stapam
po zimnym piasku
wsluchuje
w spiew
morza
wiatru gre
...
nawet bez Ciebie
jest tu pieknie...
...
choc tesknota
jak czarna mewa
burzy
moj piekny poranek...
autor
senna
Dodano: 2009-06-19 17:35:31
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz faktycznie melancholijny...choc wokół piekno
natury to w sercu smutek i tesknota
tęsknota sprawia ze gorzchnieje cała słodycz w
nas....zwróc uwagę na pisownię...pozdrawiam