Otwarte okno wspomnień
Otwarte okno wspomnień
zamknąć muszę na zawsze
By żaden podmuch zdradliwy
nie ochłodził ledwo ciepłych snów
Szukać będę przebiśniegów białych
pod grubą pierzyną wczorajszego dnia
Tylko nie poganiaj szalony wietrze
sama muszę odnaleźć właściwą drogę
By wśród dębów stuletnich
a nie wierzb smutnych
Korzenie zapuścić silne i wieczne.
z cyklu: "Wyspa marzeń"
autor
Ania_Beata
Dodano: 2006-11-27 10:02:35
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.