OWADOBAJKA
Przerost formy nad naturą
OWADOBAJKA
Mała mrówka, pracowita
na etacie zatrudniona,
mrówczym tempem pracowała
przeszczęśliwa, wyciszona.
Chrząszcz jej szefem był z nadania,
widząc mrówkę jak pracuje,
wpadł na pomysł – dam jej nadzór
tym jej normę wyśrubuję.
Tak zatrudnił karalucha,
nie dla picu czy dla sportu.
Wszak karaluch słynął z tego,
że miał talent do raportów.
A karaluch, mądra głowa,
że miał spore doświadczenie,
zegarowy system wdrożył,
aby dźwigać lżejsze brzemię.
Dla wygody swej i rangi
wnet pozyskał sekretarkę,
by mu co dnia uchylała
drzwi do biura – małą szparkę.
Dokumenty narastały
jak lawina na Nosalu,
więc zatrudnił archiwistę,
taki bystry był karaluch.
Potem PIP wymogi wtrącił,
GUS statystyk się domagał.
Mysz w komputer wtedy wpięto,
bo to wielkiej rangi sprawa.
A na koniec, aby w firmie
było prawnie i dopięte,
przetarg mucha ogłaszała,
co w ustawie było święte.
Tu się stała rzecz przedziwna.
Dotąd mrówka tak wydajna,
zawalona papierkami
jej mobilność znacznie spadła.
W firmie larum powstał wielki,
to każdego szefa złości,
gdy produkcja ciągle spada,
a z nią procent wydajności.
Powołano więc komisję,
która owy problem zbada.
Tym z urzędu się zajęła
niezastąpiona cykada.
Świeża miotła wszędzie dotrze
lecz by kąty oporządzić,
zatrudniono tuzin świerszczy
bo kimś trzeba przecie rządzić.
Lecz te zmiany nic nie dały
firmie wciąż spadały akcje.
Wtedy chrząszcz zadecydował:
idziem w restrukturyzację.
W takim oto celu zbożnym
pluskwie audyt powierzono,
by ta problem wszem zgłębiła,
tak w zarządzie ustalono.
Powstał z tego tłusty raport
nogą pluskwy gryzmolony.
Z jednym wnioskiem –„ Przerost kadry”
a zawierał cztery tomy.
I tu bajka ma swój finał.
Jaki wniosek? – Bekła mrówka.
Najsłabszego trzeba zwolnić,
bo nie piśnie ani słówka.
Komentarze (13)
życiowa bajka,,pozdrawiam :)
dobre:))
Dobre! :))
Wpadłam w zachwyt, a uśmiech od ucha do ucha. Jakbym
słyszała Janusza Korwin-Mikke:
https://www.youtube.com/watch?v=_K3PL-4lyZc
Pozdrawiam rozbawiona
Super bajka i jaka życiowa. Bardzo mi się podoba.
Dziękuję "krzemianko". Uwaga słuszna i cenna.
Dobry wiersz i morał,
ale ma parę potknięć,a rada i sugestia krzemanki warta
rozważenia.
Miłego dnia życzę:)
Świetna realistyczna bajka ...temat na
czasie...pozdrawiam.
Świetna bajka:)
Bardzo mi się spodobało. Sam kiedyś coś podobnego
napisałem.
Zgrzyta w kilku miejscach jedynie rytm oraz zgrzyta
-..."by nie dźwigać takie brzemię"...
Poczytaj, posłuchaj, dopieść. Korci mnie aby wstawić
swój podobny tekst. Ale ma pewne lokalne konotacje. I
mogą być nie do końca jasne dla wszystkich. A schemat
jest dokładnie taki jak u Ciebie, chociaż dotyczy
wyścigu osad wioślarskich...
Ale głos, nawet w tak niedoskonałej formie, się
należy!:)
Za rządzących obecnie PO-wców biurokracja powiększyła
się o 100 tys. nowych etatów. Stąd (między innymi) to
niby malejące bezrobocie.
niestety lajf is brutal, taka prawda, dobre,
pozdrawiam
Świetna bajka o biurokracji, z życia wzięta treść i
puenta.
Ten wers
"by nie dźwigać takie brzemię."
nie brzmi dobrze ponieważ msz poprawnie powinno być
"takiego brzemienia". Może napisać np
"aby dźwigać lżejsze brzemię" lub inaczej? Miłego
dnia.