Owoc piękna w hiperbolicznej...
Dla wszystkich grafomanow ałt der.
Lalala stałem sobie pod mostem,
przygrywałem na mym flecie.
Och jak bardzo cię kochałam (pod
mostem),
ale to nieważne już bo płynę i płynę i
płynę,
i kurde dopłynąc nie mogę w lecie.
Głębia wypływa z mych słów, a ty mówisz
'spadaj',
i chowam się przed tymi cieniami zazdrości
i nie gadaj,
jak przed zimną bestią jaką byłeś.
Gdzież te dni spedzone razem ?
Och cóż żeś mi pieknej uczynił ?
Wczoraj rzuciłam w ciebie zrazem,
Abyś mnie szczęśliwą uczynił!
Pieśń elfa tylko opisac może lśniące
zorze,
blyszczace w tym worze, bo daleko jest nad
morze i w tym wiązie sie schował ptaszek
maleńki. A potem zrobił kupę do
studzienki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.