Owoc zakazany- erotyk
Owocem jestem - zakazanej rozkoszy
Nie próbuj mnie nigdy - na chwilę
Nie kosztuj - bez smaku
Nie porównuj do innych owoców
Niech twe podniebienie będzie - czyste
Niech wyczekuje - by mnie skosztować
Niech twoje oczy się rozkoszują
A w myślach zachłanność panuje
Nie próbuj innych owoców - nim mnie
skosztujesz
Niech twoje dłonie będą nieskalane
Kiedy weźmiesz i do ust przytulisz
Rzec musisz, żem pierwsza dla ciebie
I tą jedyną w rozkoszy - pozostanę
A wtedy powiem- kosztuj mnie cała
Bo tylko tobie się oddaję
Niech każdy kęs ci przyjemność sprawia
Niech serce rozkoszą napawa
A ja chcę poczuć, że ci smakuje
I że się we mnie rozkoszujesz
A gdy tak będzie - to wiedz mój drogi
Że tej rozkoszy ci nie poskromie
Bo rozkoszować nam się przystało
Małżonkowie to jedna całość
Komentarze (14)
biorę się do żarcia, tak mnie coś
ssie i nie będę pytał...
czy ktoś chce czy nie.
Jestem brutalem skropiony i sam
jestem tym niepocieszony.
Pozdrawiam serdecznie
I na koniec nie będzie Ciebie, ani mnie, tylko my
będziemy :) Zmysłowy erotyk, podobał mi się.
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie. Tylko ten jedyny owoc się liczy. Pozdrawiam
To dobre spostrzeżenie, więc rekomentuję je tu -
dostępne dla wszystkich.
Autor ZWYKLE pała uczuciami rodzicielskimi do
stworzonego przez siebie utworu.
Primo - gdy utwór jest atakowany za swoją
niedoskonałość, to nie znaczy automatycznie, że MY
jesteśmy atakowani, czy nasze umiejętności
kwestionowane! Atakowany jest utwór, w którym coś
przeoczyliśmy, nie dopracowaliśmy.
Ale to da się naprawić. Najlepiej przed publikacją, bo
wtedy krąży kilka różnych wersji tego samego utworu.
Fragment, o który pytałem (uważam) nie jest zbyt jasny
dla czytelnika, choć doskonale wiem o co w nim chodzi.
Pokora bardzo pomaga poecie być jeszcze lepszym!
Niech twe podniebienie będzie - czyste...
Nie próbuj innych owoców - nim mnie skosztujesz...
piękny wiersz , dobre spojrzenie
Panie Krzysztofie, żadna złośliwość. Jak wiadomo,
każdy autor broni swego tekstu. A fragment "Nie
kosztuj - bez smaku" , a raczej jego niezrozumienie,
bardzo mnie dotknęło. To jest jak z jabłkiem - po cóż
jeść skoro nie smakuje, może warto zostawić komuś, kto
będzie ten smak wspominał. Miłość bez uczuć? czy taka
istnieje? więc i smaku się nie czuje. Takie
rozumowanie 23 letniej Anety:) Dziękuję i proszę się
nie gniewać
Aneto, erotyk trochę inny, ciekawy.
Popraw całą i poskromię (chodzi o ogonki). Pozdrawiam
Dziękuję za wyjaśnienie.
Jako że niezwykle rzadko proszę o objaśnienie tekstu,
gdyż go nie rozumiem, zwykle po to by uświadomić
autorowi jego mankamenty SAMEMU AUTOROWI, proszę
powstrzymać się od złośliwości, gdyż zapewniam, że nie
chce we mnie Pani mieć wroga.
" Nie kosztuj - bez smaku" banalnie proste
stwierdzenie oraz jego rozumowanie, wystarczy ruszyć
głową i sercem.
"Kosztować ze smakiem" czyli z uczuciem, natomiast bez
smaku jest jednoznaczne "z brakiem uczuć" samolubne,
mechaniczne zaspokajanie siebie... Cóż, to są
dziewicze spostrzeżenia i pragnienia, więc nie każdy
rozum to obejmie:)
Erotyk jest chyba najbardziej wymagającą formą
twórczości poetyckiej.
A to dlatego, że chyba najbardziej wyeksploatowaną.
Autor, by napisać dobry, oryginalny erotyk musi
"stawać na głowie".
Nie rozumiem intencji autora, który zastrzega sobie:
'Nie kosztuj - bez smaku..."
Bardzo ładny rozmarzony erotyk. Pozdrawiam cieplutko
Fajny erotyk,pozdrawiam serdecznie
kusisz, oj kusisz Anetko...lecz ten ostatni wers -
jakiś taki/?/
ciekawy erotyk pozdrawiam