W owocostanie
Borze, borze ty z modliszką
módl o miłość się, o zdrowie.
Wiatr na nerwach zagrał liściom,
przeszył ostrą igłą modrzew,
by co żywo wpaść w żywotnik
i zagwizdać: tuja, tuja.
Popatrz taki wietrzny psotnik
a już tuli go przytulia,
bo nie on winny, topola
z kosem drży w kosodrzewinie.
W owocostan wpadła wczoraj
dzika wiśnia przy trzmielinie.
Borze, borze, grab orzechy
na szypułkach tuli parnie.
Skrzek pod rzęsą żabom skrzeczy.
Znów mi wiosną pachniesz, skarbie.
Komentarze (84)
Strasznie dużo "rz" "ż" mi grzęźnie w ustach:)) jezus
maria Niemiec by nie przeczytał:) Grzegorz
Brzęczyszczykiewicz...
Zażartowałam, hej..
Piękny wiosenny wiersz.
Pozdrawiam :)
Interesujący pejzaż:) Pozdrawiam słonecznie:)
Dziękuję serdecznie kolejnym gościom za poczytanie.
Pełen wiosennych obrazów przekaz sycący podniebienie.
Pozdrawiam Stello-Jagodo.
słodki, uroczy.
Ewo, wiem czego się po Tobie spodziewać. i nigdy nie
zawodzisz. smakujesz jak dobra, markowa whisky. :):)
pięknie wiosennie przyrodniczo i ciekawie :-)
pozdrawiam
Fajnie słowami się zabawiłaś,
owocostan ślicznie ukazałaś,
bardzo piękny wiersz stworzyłaś
uzyskałaś to co chciałaś...
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Przytulia (wonna np.) to roslinka, Slawku.
Dziekuje serdecznie wszystkim moim drogim gosciom za
odwiedzinki :)
Ten niby usunięty użytkownik to ja. :)
Najwyraźniej błąd w systemie.
Wiosna ogarnęła całą naturę i przyrodę, las też.
Piękny obraz boru namalowałaś Ewo.
To chyba literówka z „przytulia”?
Ślę moc serdeczności. :)
Witaj,
bardzo mnie ucieszyła Twoja wizyta.
Parę słow od serca pod tekstem.
Miłego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
dobranoc ...
Czytam Bo lubię
Kłaniam się uśmiechając(: