"Pacjent z Zielonej Góry...
„Pacjent z Zielonej Góry zachował się wzorowo” (taki pełny tytuł niusa w necie)
Oczywiście – bo to nasza, bo to moja
Góra Zielona, gdzie od A do Z
wszystko dobrze robi się.
Każdy Lubuszanin o tym dobrze wie.
Stolica Ziemi Lubuskiej, a w niej
mądrzy ludzie, zaś wirusy takim
krzywdy nie robią i poza tym:
Wirus w koronie szuka swoich,
a tu nie królestwo, a demokracja,
więc ten jeden myśli sobie - racja...
nie znajduję tu nawet hetmana koronnego.
A co dopiero królewnę... Chyba, że...
Taką panienkę z drewna.
Skoro oni mnie nie widzą i bać się
nie zamierzają, nic tu po mnie.
Lecę dalej, gdzie koronowani
w złocie się turlają.
Leć wirusie i nie wracaj, niech cię
niesie
wiatr za siódmy kosmos, siódmy świat.
Pozdrów od nas wszystkie stwory
i bądź zdrów, sam też nie choruj.
Komentarze (52)
Wirusy same mutują ale cały czas w tajnych projektach
pracują nad super wirusami i zawsze jest ryzyko ze coś
świadomie lub nie świadomie
się uwolni
Pozdrowionka miłej nocy
Wcale Maryniu się nie zdziwię, gdy w następnym roku
wynajdą coś nowego do straszenia, bo jak się dobrze
przyjrzeć, to już od kilkunastu lat coś przerabiamy,
pozdrowionka :)
Marysiu, jak tylko usłyszałam skąd ten pacjent zero,
to pomyślałam o Tobie;)
Z tym koronawirusem, będziemy mieli do czynienia
jeszcze przez jakiś czas, czy to nam się podoba, czy
nie...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam,
Ola:)
Wszystko w temacie:)w tym chaosie strachu...pozdrawiam
oby jak najdalej...
Dobra ironia.... niech leci w kosmos tam gdzie nie ma
ludzi tam nie przetrwa ...
pozdrawiam serdecznie:-)
A ja myślę ociupinę inaczej - wyrwało się "to-to" spod
kontroli laborantom, albo celowo wypuszczono by
zmniejszyć liczbę ludności na Ziemi, bo już nie
wytrzymuje tej szerzącej się głupoty.
Super Mario napisałaś, ale na to nie mamy wpływu co ma
być to będzie zobacz ile głodujących dzieci na świecie
o tym to nie piszą a skąd się biorä wirusy z biedy z
braku higieny w tych ubogich krajach:( Serdecznie cię
pozdrawiam i życzę zdrowia
Oby poleciał; ciekawie napisane; pozdrawiam
serdecznie.
leć wirusie do naszych wrogów politycznych i
gospodarczych... ha,ha,ha...pozdrawiam
PS. trzeba tylko myć ręce i nie kichać na innych
...w ciepłych krajach nie ma wirusa,
więc może słonko go pokona do wiosny
niedaleko...pozdrawiam.
Oj, nie da się, tak łatwo pogonić ten śmiertelny
wirus, zabiera życie.
Świetnie!
Ironia na medal (zloty). :)
A niech sobie leci gdzie chce
i oszczedzi Ciebie i mnie.
Pozdrawiam serdecznie Mario :)
Podoba mi sie ironia,może fakt zaczniemy pędzić i pić
uchronimy sie ale co potem z nałogiem.