Pacyficzny Atol Palau...
przypomina skórę krokodyla
rozłożonego na błękitnej lagunie
w bujności zieleni jaszczurkę
rozbieganą niepoukładaną zmysłowością
i smaczną jak brokuły
ciepłe od słońca parowania
to wielki szlak gór nadziei
gdzie czas płynie dźwięcznie
wiatrem brzeg trącający
wysokiego portu oazy drzewiastej
olbrzymiej jak osiem lazurowych basenów
w której zielona barwa lśni świeżością
w różnym asortymencie ryb
w dzikości azylu ptaków
myśli czy żyje tam człowiek dziki
czy tylko takiego westchnienia jodu się
chce
gdzie wydmowe wrzosowiska
ciszę dają i ukojenie
wody i powietrza pełnego muślinowej mgły
Komentarze (5)
dziękuję NocyWilku jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
smaczną jak brokuły mnie zatrzymało :)
Chyba się skuszę na jaszczurkę ;)
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Jaki ładny opis przyrody aż chciałoby się być w tej
bujnej zieleni. Pozdrawiam serdecznie
archipelag Palau, w Mikronezji
jest pełen uroku i poezji
ale podobnie jak Papuasów z Vanatu
spokojny Pacyfik zalewa do wiwatu;
poziom morza idzie w górę /ma to znaczenie/,
a wszystko przez globalne ocieplenie!