Pada
Pada deszcz...
Zasmucona,zagubiona
w myślach toku.
Już po zmroku.
Po raz wtóry
wspomnień burych korowody
dzikie gody rozpoczęły.
Utonęły me nadzieje,
księżyc w oknie się nie śmieje.
Dno rozpaczy
słowo "kocham" nic nie znaczy.
Nigdy więcej się nie wzruszę.
Na mą skołataną duszę
pada śnieg...
autor
Takaradosna
Dodano: 2006-01-04 20:03:39
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.