Pająk i mucha
Dorwał pająk muchę, będzie miał śniadanie,
wyszło mu na dobre tak długie czekanie.
Schrupie ja ze smakiem, bo taka tłuściutka.
Ma okrągły brzuszek i zgrabniutkie udka.
Biedna mucha bzyczy:- Nie zjadaj mnie
proszę,
ja wszystkim pomagam i szczęście
przynoszę.
Ale on ją wykpił:- Ty w gnoju lądujesz
i ludziom i bydłu, tylko nerwy psujesz.
Złapał ją, omotał i już gryźć zaczyna,
a mucha go prosi i odwłok wypina:
- Dam ci rozkosz wielką, razem pobzykajmy
i się owej chwili bez reszty oddajmy.
Pająk dał się złasić na z muchą bzykanie,
ale czy na pewno mu się nic nie stanie,
kiedy się połączy z odmiennym gatunkiem,
dobrze by to było zalać jakim trunkiem.
Z pajęczycą jakoś kochać się trudno:
- Ostatnio ze starą po prostu jest nudno.
Cicho, pod kołderką i tak pomalutku.
Nie mam z niej pociechy i też nie ma
skutku,
bo choć to robimy to sieci są puste,
a ona wciąż biega oglądać kapustę,
że niby tam pary dzieci wykukały,
a łóżko dla zmyłki ciągle pompowały.
Jednak po bzykali, tak jak się należy,
ona teraz błogo w pajęczynie leży:
- No popatrz pająku, jak nam było cudnie,
a w czasie bzykania podobno się chudnie.
Bzykanie wraz ze mną to miłe zajęcie,
masz do tego skarbie pajęcze zacięcie.
Będziemy to robić za dnia oraz w nocy.
Polecę do domu i przyniosę kocyk.
Gdy on to usłyszał, to aż przełknął ślinkę,
miał bardzo zdziwioną i nie tęgą minę.
Myśl mu przeleciała przez pajęczą głowę,
że zbrukał gatunek i swoją połowę:
- O czym ona mówi, toż to była zdrada,
z muchą się nie bzyka, tylko się ją
zjada.
Złapał ją w pół mocno w pajęczym uścisku
i wylądowała w jego czarnym pysku.
Chcesz zdrady, to proszę zrób to po
cichutku,
byś nie musiał potem ponosić jej
skutków.
Komentarze (13)
Chciałem sprawdzić kim jesteś. Umknął mi ten wiersz i
dobrze, że tu zajrzałem. Na wesoło o poważnych
sprawach, to coś co lubię i też staram się wyrażać.
W sumie propozycja dla każdego.
pzdr
Fajna bajka... pozdrawiam ciepło;)
Ja zaś zachęcam do odwiedzenia innego "bajkopisarza"
na tym portalu, który wali wszelakie błędy na potęgę,
a ma już dwa zielone piórka, tam będzie miał pan pole
do popisu i nie wczytywania się więcej w moje utwory.
Miłego dnia życzę:))
"po bzykać"? Chyba "pobzykać".
"Gdy on to usłyszał, to aż przełkną ślinę," - przykro
mi, ale znów muszę użyć epitetu "litości!"
Zachęcam do odwiedzenia sjp.pwn.pl
świetna Bajka Pozdrawiam Andrzeju
Jestem Basia
No i miał pająk niezłą ucztę. Takie dwa w jednym. I
kto tu jest cwaniakiem? :)
Bardzo fajna bajka, pozdrawiam :)
Niestety na nic się zdała
cwana muchy przebiegłość, jak widać, tak to jest
najpierw taki wykorzysta a później zje ze smakiem, to
coś jak moja modliszka:))
Pozdrawiam Andrzeju, dobrej nocy życzę, bez żadnego
robactwa:)
cwaniara z tej muchy bo kto by nie chciał przed
śmiercią porzadnie sie wybzykac :))))
pewnie po cichu jednak marzyła że się wywinie!
fajne, z uśmiechem (szerokim)! pozdrawiam
Witaj. Jakie smutne zakonczenie, cwaniak ten pajak
najpierw wykorzystal a potem i tak zjadl i jak tutaj
wierzyc pajakom. Uciekla ci literka
'Gdy on to usłyszał, to aż /przełknął/ ślinę' Zgrabnie
napisana historia. Moc serdeczności.
/pobzykać/
Ładna mi bajka...
Świetnie się czyta Twoje teksty.
A w tej puenta powala męskim punktem widzenia:-)
Miłego wieczoru, szuflado:-)
Uśmiałam się,, z muchă się nie bzyka tylko się ją
zjada :) :) świetna bajką. Myślę że po cichutko czy
głośno zdrada to zdrada.
Pozdrawiam serdecznie :*)