W pajęczej sieci
W pajęczą sieć splątana dziewczyna
Poruszyć ręką, nogą nie może
Słabnie i blednie, coraz z nią gorzej
Wierci się kręci, płaczem zanosi
Modlitwę smutną do Boga wznosi
Już postać ciemną widać pająka
Ciemny już tunel widzi niewiasta
Gdy nagle anioł z błękitu schodzi
Ponura grota robi się jasna
We łzach skąpana, w pajęczej sieci
Nadziwić się szczęściu nie może
I jeszcze raz modlitwę zaczyna
Dziękuję, żeś wysłuchał mnie Boże.
stary wiersz
Komentarze (9)
Podpisuje sie pod zbiorem myśli przedmówców...nie będę
powtarzać!
Sieć..... oj ta sieć, jak ja ją znam . Obrazowo
ukazałaś rozterki płaczacego serca. Gratuluję
pomysłowości.
jak najbardziej sytuacja realna ... brawo nieźle
napisane)))
z pajęczej sieci życia wybawia Bóg-ładnie to
przedstawiłaś..niebanalnie..
I wszystko jak w bajkach dobrze się kończy, ładnie
napisane.
..gdybym ja był pająkiem...nie wypuściłbym z
pajęczyny.....takiej dziewczyny,,,,
Pan czuwa nad swymi owcami i zawsze w kłopotach jest z
nami.
piszesz autorko - wiersz stary, ale treść zawsze
aktualna i niebanalna.
Dziewczyna uratowana, przez modlitwę do Boga, ciekawy
wiersz, optymistyczny.