Pajęczynowa suknia
W odległych ziemiach,
w zamkowych podziemiach
od lat spoczywało
małej księżniczki ciało.
Złodzieje wieko trumny otworzyli,
Ale widząc trupa bardzo się strworzyli.
Skarb tu znaleźć chcieli,
Lecz tylko kości ujrzeli.
Pająki się nad zmarłą zlitowały
I pajęczynową suknię jej utkały.
Nagie szczątki zakrywając,
Od powietrza odgradzając.
Suknia od śniegu bielsza,
Od jedwabiu delikatniejsza,
Gładka jak powierzchnia szkła,
Lekka niczym mgła.
Starannie i czule wykonana
Szata pośmiertnie wyplatana.
Arcydzieło największe na świecie.
Tak piękne, jak niegdyś było to
dziecię…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.