Palce na fortepianie.
Delikatnie palce dotykają klawiszy
fortepianu.
Tak zaczął się marsz- Twój ostatni.
Idziesz do piachu.
Już nigdy się nie uśmiechniesz na mój
widok.
A szkoda lubiałam ten uśmiech.
Twoje rady-czasami tak trudne....
i te oczy mówiące o Twoim życiu.....
były prawdą.
Ufałam im.
Twoje atletyczne ciało nigdy się nie
poddało.
Byłeś jak stal.
A teraz........nie chcę w to wierzyć.
Przytula Cię piach,a nie ja.
Czekaj na mnie.
Przysięgam że przyjdę do ciebie.
Bo i dla mnie uderzą palce o klawisze
fortepianu.
Komentarze (1)
trudne ...piszemy przez "u"...., szkoda że ten błąd
się wkradł, bo wiersz nawet niezły