Pamięć
Dla tzw. prawie bliźniaka... :*:* Chociaż ostatnie wersy skierowane są nie tylko do niego...
W pewien gorący dzień Ciebie poznałam
"Będzie mój!" - powiedziałam
Lecz gdy Cię poznałam bliżej
Twój poziom zdziecinnienia sięgał coraz
wyżej
Wiec pozostawiłam Twe złamane serce
Nie obchodziło mnie to, że jesteś w
rozterce
Już znalazłam milość w innych ramionach
Jednak los za zło karze, nikt go nie
pokona
Przestałam wierzyć w słówka czułe
"Kocham Cię" nie ma dla mnie znaczenia w
ogóle
Minęło kilka chwil, dni, miesięcy
Myślałam, że wydoroślał Twój rozum
dziecięcy
Że fajny z Ciebie człowiek
Lecz zgasła intuicja, bo problemy zmywały
mi sen z powiek
Jednak się myliłam
Drogo za to zapłaciłam
DEBIL, GNOJEK zwykły się z Ciebie okazał
Rozsądek Ci tego na pewno nie rozkazał
Jedno uderzenie nie tyle w ciało co w
dumę
Znienawidzić łatwo przyszło, wybaczyć nie
umiem
Przez długi czas Ciebie nie znałam... nie
chciałam znać
Tak było dobrze stać, patrzeć i śmiać
W końcu nadszedł dzień wyboru
Zapomnieć czy dalej pamiętać do oporu
Postanowiłam...
W pewnym sensie Ci wybaczyłam
Już wiem, że upór to straszny potwór
Który zamyka do ludzkich myśli otwór
Żyję teraz w świadomości
Że czas należy do nicości
O wszystkim i niczym z Tobą rozmawiam
Choć słowa tak mocno potrafią ranić to na
ryzyko stawiam
W samotni nocy niezagojone całkiem jeszcze
blizny rozdrapuje.. wspominam
Bo wiec, że nigdy ran przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości NIE
ZAPOMINAM...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.