Pamięć
Biegli truchtem ku przeznaczeniu,
wiatr zrywał słowa i tarzał w błocie.
Bluźnierca zasłaniał uszy,
gdy rampa jak bumerang
przenosiła odgłosy.
Nie potrafiła otworzyć ust,
czerwona strużka
malowała strwożone ciało.
Matka zabrała braci, została sama,
a oni szli i szli.
Zdekatyzowani w pustce,
bez człowieczeństwa i dumy,
zaryglowani na rozpacz,
odchodzili w tłumie.
Judasz podglądał ukradkiem.
Poskręcane, nierealne kształty
opadały na dno.
Taniec błagalnej modlitwy
był ostatnim dla wszystkich,
a potem szaroczarnym dymem,
rozwianym przez niemy wiatr,
płynęli po błękicie nad Sołą.
Lili w brudnych łachmanach
wybielała skrzywdzony świat,
nigdy nie oddała cieni,
żyd to człowiek,
pamięć sacrum,
a niemiec...
Komentarze (19)
*... zachowam to..;)))
Dołączam do czytelników, których tekst poruszył.
Pozdrawiam autorkę:)
.... a niemiec to niemieci i nie bede tutaj sie
wyrazal, zachowac to dla siebie...
Bardzo obrazowo przekazalas okrucienstwo tamtych
czasow.
Chyle czolo...
Pozdrawiam + :)
Okrutny to był czas. Pozdrawiam.
Okrutny czas oby nigdy się nie powtórzył. Chylę czoła,
wiersz zabolał...
Pozdrawiam :*)
☀
Bardzo ciekawe i życiowe a taka pamięć jest częsta
bardzo przydatna.
Ludzie, którzy przeżyli ten koszmar będą zawsze mieć
go w pamięci, tego nie da się wymazać...
Z wyrazami szacunku...pozdrawiam serdecznie :)
to było potworne nigdy więcej ...
pozdrawiam serdecznie
Nie tylko żyd, także Polak, cygan i wiele innych
narodowości. Przestroga dla potomnych.
Schylam głowę, milcząc...
Smutne przerażające oblicze ludobójstwa.....nigdy
więcej!!!!pozdrawiam+
Trudno komentować.
Pozdrawiam
Kłaniam się milczeniem.
przestrogą na wieki* (mąż mnie rozproszył podczas
pisania komentarza.)