Pamięć ostatniego biegu
Te same domy, okna i firanki.
W jednym z nich starsza pani,
Co dzień wita wzrokiem ludzi.
A tłum chodzi, chodzi,
ktoś uśmiechnie się.
Wszyscy do siebie podobni,
szarzy, przygnębieni,
i zmęczeni życiem.
Wesołość dzieci jest inna,
szczera i niewinna.
Czasem ktoś przebiegnie,
jakby życie swoje gonił.
Starsza pani łzy ma w oczach.
Spytałam dlaczego płacze?
Smutną dała mi odpowiedź.
Syn biegł tak do pracy
też patrzyła wtedy oknem.
Gdy przechodzę, obok domu,
uśmiecham się do sąsiadki,
Dla której bieg i łzy,
to samo znaczą.
Komentarze (8)
zatrzymał mnie na dłużej
pozdrawiam :)
smutnymi wersami zatrzymujesz
pozdrawiam
Bardzo ciekawy urywek z życia.Smutnie zabrzmiało ale
wiersz piękny.Pozdrawiam serdecznie.
poduszka i okno - starcza samotność
Pozdrawiam serdecznie
Smutna refleksja w ciekawym
wierszu.
Pozdrawiam:]
Ładny wiersz:)
Dobrze uchwycony moment samotności, która jak woda i
powietrze jest po prostu wszędobylska, rozwinęła
skrzydła szczególnie tu u nas, gdyż młodzi jak ptaki
wyfrunęli za chlebem.
Ładnie opowiedziane. Ponieważ to wiersz nieregularny,
zastanawiam się jak brzmiałby bez słów: "swoim" w
ósmym wersie, "dziecinna" w dziesiątym. Co sądzisz o
zamianie
"w jednym oknie" na "w jednym z nich" i "Czasem
biegiem ktoś przeleci," na "Czasem ktoś przebiegnie"?
Miłego dnia.