pamięci mojego kochanego psiaka...
eh... !! Nie cierpię osób które zwierzęta traktują okropnie... bo ja traktuje je z szacunkiem, i przywiązuje się do nich ... dlatego ten wiersz dedykuję... ....
[dedykuję mojemu pekińczykowi.
przeklęty kierowca, przez którego
27.08.2007 zabrakło Grishy...]
'Widzisz teraz jedzie
nie zdając sobie sprawy
że przez niego Ciebie już nie ma
Griszuś. Tobie ten wiersz'
[i nagle widzę rozjechanego
pekińczyka na autostradzie...
To on ?? To on?? nie możliwe!!
...a jednak...]
Może Bóg chciał
by to coś czegoś mnie nauczyło
Bo straciłam coś ważnego,
co skarbem dla mnie było.
Jedno serduszko
co pod sierścią srebrną ukryte
już nie bije dla nikogo
pozostawia wspomnienia rozmyte.
8 lat mi towarzyszyłeś
i tylko ty potrafiłeś słuchać.
Cieszyło cię wszystko,
nawet rozśmieszała Cię mucha.
Myrdanie ogonkiem
Nie zapomnę go do śmierci!
A pamiętasz tego kotka?
Co u sąsiadów się ciągle kręcił?
Zawsze za nim biegałeś,
a on cieszył się
uciekając.
Odkąd Cię nie ma...
Kotek nie przychodzi,ot tak ...
tylko na drzewie smęci
po kociarsku że Ciebie mu brak.
A Pamiętasz jak razem
uciekaliśmy przed krową?
Ty wtedy tak śmiesznie
kręciłeś swą głową ;-)
A pamiętasz jak Basia
ciotka, co lubiłeś ją.
Umierała , to wtedy
otuliłeś swą sierścią ją.
Gładką taką,
w dotyku miłą...
Ah to już było...
to już było...
Czasu nie cofnę
wspomnienia wracają.
Chodź ciągle dni
dni nam mijają...
Bez Ciebie jest pusto.
Bo gdy ktoś bliski,
umiera na twoich oczach,
nie wierzysz w nic...
To nie był pies
ani żadne zwierzę...
To był mój Grisza,
którego miłości
nigdy nie zmierzę.
Ale w myślach mych wszędzie jesteś.
Niech Bóg wie,
że to dla mnie sprawdzian,
który zdałam.
Tych wspomnien zamazanych,
Nie zapomnę.
Komentarze (4)
dziękuję za ten wiersz ja osobiście nie wyobrażam
sobie świata bez mojego pieska-Bajki.dzięki Melania.;)
Współczuję Ci bardzo .wiem co oznacza utrata
ukochanego psa.Ja też straciłam moją ukochaną Żabkę 5
lat temu i pomimo że obecnie mam dwa pieski i
kotka,ciągle wspominam moją suczkę.Ładnie opisałaś o
swoich uczuciach.
Dziękuję Ci za ten wiersz-ja tez straciłem pieska pod
kołami samochodu 18 sierpnia...tak mi go brak:(((
piękny wiersz...wzruszyłam się. Naprawdę. Także mam
psa..Nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek może go
zabraknąć...