Pamiętam jak dziś
Dajesz to czego nie dał mi wcześniej
nikt.
Wzbudzasz to czego chcę tak bardzo.
W Tobie wszystko czego mi potrzeba,
To Ciebie chcę zamiast wody i chleba.
Uwiodą mnie dziś oczy roześmiane.
Uchwycę jeden z tysiąca głosów w głowie,
Intuicja szepcze do ucha, słucham co
powie.
To Ty właśnie dajesz mi sens istnienia.
Gdy umkniesz sercu mojemu cichaczem,
Obficie i głośno za Tobą zapłaczę.
Choć myśli o nas już pordzewiałe,
To chowam się w marzeniach o Tobie.
Wiedz ukochana, że ja nadal czuję.
Bez Ciebie kwadrans to gorzkie
cierpienie,
Ucieczką byłaś moją od beznadziei.
Chłonę każde wspomnienie o nas,
Pożera mnie widok splecionych dłoni.
Kiedy widzę zakochanych w czułym
uścisku,
Słyszę głośne echo co krzyczy wciąż
„wróć”.
Utracone chwile nie są powodem by żyć.
Komentarze (3)
Tak to już jest. Sprawdza się porzekadło: docenimy gdy
stracimy. Mam jednak nadzieję, że prawdziwe uczucie
nie wygasa.
Ale piękne... Zachwyciłeś mnie ogromem swoich uczuć.
Bardzo kochasz i czuję to w każdym Twoim słowie.
Pięknie wyraziłeś swoje uczucia do ukochanej.
Teraz zostały Ci wspomnienia i to jest powód aby
żyć...przecież one dodają siły aby trwać.Ładny wiersz.