Pamiętam, rok temu...
Janowi Pawłowi II
pamiętam
rok temu
dumnie przypięte wstążki
do toreb i plecaków
pamiętam smutek
nieznośną ciszę
i łzy płynące na barki serca
których nie miał kto otrzeć
teraz wiem
że najbarddziej boli rozstanie z Ojcem
lecz Bóg wie co czyni:
pisklę musi opuścić gniazdo
by stać się silnym ptakiem
i przekazywać dalej naukę Mistrza
każdy Ojciec to wielki człowiek
lecz wielkość wielkości nierówna
gdyż Jego wielkimi imionami
będą nazywać małych ludzi
i świat odmieniać Jego słowami
wierzę
że wzrasta żyzność serc naszych
(bo po cóż umierał za nas Baranek?)
módlmy się
aby inne pokolenia
też wydały owoc
bałam się napisać ten wiersz, bo jakże dorównać niezręcznym słowem wielkości wielkiego człowieka?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.