Pamiętam tato
pamiętam jak przybiegłam
z rozbitym kolanem
a ty mi ocierałes
oczy zapłakane
i gdy z zebrania w szkole
do domu wracając
pierwsza wchodziła duma
dopiero ty za nią
twój głos drżący wzruszeniem
siebie w białej sukni
i tą ogromną radość
gdy tuliłeś wnuki
pamiętam grymas bólu
i o życie walkę
dziś tato pamiętałam
by zapalić ci lampkę
Komentarze (3)
O swoich bliskich zawsze pamiętamy i znicze w hołdzie
im zapalamy...pozdrawiam serdecznie...
Pięknie1 Takie wspomnienia pomagają w życiu!
Pozdrawiam!
piękny wiersz dla Taty, właśnie takiego
Najukochańszego :-)