Pamiętasz...?
Dla D.
Szpital...
Zapach truskawek i starości
I karmienie łyżeczką
Plamy na pościeli
Pamiętasz, jak wtedy pytałeś
Czy chciałabym dożyć tego
Żeby iść z kimś za rękę
Zgarbionym, starym...
Ledwie stawiając kroki
Bo Ty byś nie chciał...
Dziś już Cię nie obchodzi moje zdanie
Tak jak ja Cię nie obchodzę
I tylko czasem zapytasz kogoś o mnie
Od niechcenia...
Coś się stało
Tak wiele się zmieniło...
Coś się zaczęło i coś się skończyło
Coś umarło, a coś się narodziło
A ja już nie myślę o Tobie
Mam teraz inne sprawy...
Choćby ten zapach truskawek...
W szpitalu...
Komentarze (2)
Czytelny przekaz. Melancholijnie, choć troszkę
smutno...
Troszkę gryzą mi się truskawki ze szpitalem... może
przez to że za tym drugim nie przepadam, mimo wszystko
ciekawie napisane pozdrawiam