Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pamiętnik

W starym, dębowym biurku,
Pod cienką warstwą ażurku,
Znalazłem paczkę z papieru,
Która dla drobinek wielu
Była siedliskiem.

W paczce owej szarej,
Bardzo zresztą starej,
Odkryłem mały kajecik,
Z którym swoisty komplecik
Tworzyło pióro.

Ogromnie zaciekawiony
I nader rozochocony
Usiadłem do tej lektury,
Choć rano byłem ponury
A było południe.

Na bardzo pożółkłych kartach
Historia była zawarta.
A że ciekawa była
Wcale się nie nudziła,
I dobrze.

Opowieść ta prawdopodobna
Niezwykle była nadobna.
Czytałem ją więc na wdechu
Wcale nie robiąc oddechu
I się nie dusząc.

W pierwszym więc epizodzie,
W barwnym ich korowodzie,
Bohater staje się żakiem
By z wcześniejszych obietnic rakiem
Móc się wycofać.

Nie wiem o co chodziło,
Bo nigdzie tego nie było,
W pisowni ani w domyśle,
Więc co tylko sobie wymyślę
Może być trafne.

Razu pewnego ten żak
Odnalazł u siebie brak.
Poczuł, że gdy pisze wiersze
To jego myśli najpierwsze
Są dobre.

Szkoda, że nie pozostawił
Wierszy, które sam sprawił.
Można by wtedy ocenić
Czy warto było coś zmienić
Czy nie.

Miał też przygody inne,
Nieco bardziej dziecinne.
Kiedy wracał z uczelni
Jacyś młodzieńcy celni
Rzucili kamień.

Żak ten miał też teorie
By swoje trajektorie
Obrać już w swej młodości
I by ku dorosłości
Nimi iść.

Ogólnie o studiach dużo
Pisał, choć mnie one nużą.
To chyba był jego konik,
Umysłu mały zagonik,
Który orał.

Razu pewnego na przykład
Miał przeprowadzić on wykład.
Ale, że nikt go nie słuchał
I każdy śmiechem wybuchał
Wziął swe manatki.

On chyba był autarkiczny
I pewnie nieco komiczny.
Dlatego go polubiłem
I się z nim utożsamiłem.
I koniec.

Skończyłem przygodę z żakiem,
Tym uczelnianym burakiem.
Wydech już nawet zrobiłem
I wody się także napiłem
I słusznie.

Opowieść ta prawdopodobna
Niezwykle była nadobna.
Zacząłem – było południe
A teraz, chyba nie złudnie,
Nadchodzi wieczór.

Wróciłem do żaczka onegdaj
A teraz mówię mu żegnaj.
Poznałem całą historię
Więc mogę stwierdzić frywolnie
Że głupi był.

autor

Gęsik

Dodano: 2006-08-06 20:56:26
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »