pamiętnik
pierwszy z cyklu
głaszczesz mnie jeszcze niekiedy
czas wplatasz między słowa
choć ciepłoczuła już faluję z pojedynczymi
nitkami babiego lata
gdzieś niecierpliwi się kilka piór
i ręce rwą się do lotu jak co roku
kreślą nowe szlaki
dziś słońce jest znacznie dalej
więcej cieni mości sobie gniazda w mojej
głowie
i kończy się nienazwane
kolczasty przyjaciel usechł na dnie
kieszeni
autor
jedyna
Dodano: 2013-03-11 17:05:37
Ten wiersz przeczytano 767 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Piękna refleksja.
dziękuję, mam nadzieje, że kolejne też będą miały w
sobie coś ;)
kolczasty przyjaciel,jak pamiętnik
miejsce w życiu ma
ktoś użyczy kieszeni,
inny koszyk da
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładne metafory, dużo przestrzeni dla
interpretacji czytelnika. Ja odebrałam ten przekaz
jako niepewność wprowadzenia zmian, pomimo ogromnego
ich pragnienia. Co do tytułu, to nie potrafię
skojarzyć go z całością. Ale ogólnie wiersz podoba mi
się :)
Pięknie, jest co poczytać. Nic dodać, nic ująć:)
Pozdrawiam serdecznie!