pamietnik z piekła cz. I
czesto tam bywam ehh chyba za czesto:)
Głęboki oddech wzięłam i usiadłam
Moja naiwność piekła dosięgła
Jak kamień rzucony w wodę się zapadłam
…a teraz na kolanach klęczy i się
zaprzysięga
Że to nie ona… i że nie chciała
Że znów na powierzchnię wypłynę
Tak pół żywota w piekle mnie zbywała
Czeka kłamiąc - aż tam zginę…
Pierwszy dzień nie był najgorszy
…bo w tym dniu przywyknąć musiałam
Że kolejne będą jeszcze gorsze…
A ja jakoś przeżyć będę musiała
z Cyklu: wizyta w piekle MK*4 - zakochana w Aniele
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.