Z pamiętnika byłego studenta
jeszcze czuję smak wczorajszego piwa
i słyszę wieczną muzykę
smród akademika, za oknem Lublin
tyle prawdy w sobie ukrywa...
będzie mi brakowało alarmów
matematyki Baśki, wrzasku Kowalika
tych chwil przy piwie w akademiku
jak ten czas szybko umyka...
To jakiś nierealny świat w którym
nie czuje sensu dalej trwania
po chwili szczęścia ucieka świat
nadchodzi termin rozstania
A gdy obudzę się, nastanie dzień
spojrzę sobie prosto w oczy
"przecież byłeś najlepszy,
nie byłeś..., miałeś być"
4 kwietnia '07 - pamiętny dzień
Komentarze (1)
"przecież byłeś najlepszy, nie byłeś... miałeś być"-
czyżby za wysoko postawiona poprzeczka? czas tak
szybko umyka ze jeszcze mamy nadzieję coś naprawić,
zostawiamy wszystko na ostatnią chwilę... akademik to
tylko jeden etap życia, skończył się jak każdy
poprzedni, teraz czeka cię inny, z pewnością
"doroślejszy" i bardziej odpowiedzialny, trzymam
kciuki:)