Z pamiętnika Fanny H.
sama ze sobą
tej jednej nocy
z oddechem krótkim
spoconym ciałem
myślami grzesznymi
lecz jak rozkosznymi
sprawną dłonią
między udami
zwinnymi palcami
wije się
jęczy
cichutko piszczy
serce jej dudni
leży wśród zgliszczy
własnych słabości
sutki na baczność
postawione
włosy splątane
w nieładzie
na każdą stronę świata
rozrzucone
twarz zaogniona
oczy zamglone
wreszcie spełniona
może już zasnąć
rozkoszą powalona
Komentarze (31)
:))
Molico dziękuję:)
OOOOOOOOOO......
Czemu /komu/ zawdzięczam tę cudowną odmianę?
Ale tak czy siak cieszę się bardzo - za żadną cenę nie
chciałabym komukolwiek sprawić przykrość - przynajmnej
zamierzoną!
Koś napisał wiersz, że poeci są wrażliwsi od innych
śmiertelników!
Masz dowód na Twoją przynależność.
Życzę nieustającego natchnienia i samych 'dobrych'
komentarzy.
Amor1988: A panienka, której się ofiarowałeś w jednym
z wierszy. Co ona na Twoje ślinienie.
Piękny, zmysłowy erotyk, niektórym to dobrze.
Obrazowo :)
/Powalona/ nie do końca... ale nie mój wiersz :)
Pozdrawiam :)
Kiedy noc długa,
to samoobsługa?
"Nie chcem, lecz muszem"
- dobry paluszek!
Czasem to musi wystarczyć, a przyjemnie też jest.
:))
Odważnie, nietuzinkowo, niewulgarnie:))
Zosiak Twój listek wystarczy;)
Ufff...
ni liśći, ni kasztanów ;))
Dziękuję:)Obiecuję nadrobić czytanie Was...ostatnio
czas za bardzo mi ucieka...Elenko,pobuszuję:)
:))) Ja napisałam "bez SOS" :)Fajne :)Fanny H.
czytałam :)
Polianno, nie sposob Cie nie lubic i nie podziwiac za
samoakceptacje, badz soba, pisz jak lubisz:)
Ty ja unieszczesliwilas, bo musi to robic sama z
soba:) chociaz nie wiem, czy w ksiazce tak bylo,
daawno temu czytalam:) ona kochala swoj zawod,
teraz czytajac, w sumie to komiczne - stojace sutki,
powalenie z rozkoszy:))
milego:)