Z PAMIĘTNIKA LEGIONISTY(1)
Daleko domu w okopach, i nocy
ciemnościach
Niepokój ciarką przeszywa po kościach
Za cicho, chociaż nic się nie dzieje
Za ciemno, chociaż jeszcze nie dnieje
Nietoperz miota się nerwowo
Nawet puszczyk nie huczy miarowo
Powieki oczy kryją ze zmęczenia
Czuć pod stopami dziwne ziemi drżenia
Nagle ALARM!! niesie głos oficera
Do BRONI! przeraźliwy krzyk brygadiera
W dwie minuty kto życie kocha, śmierci
gotowy
Pierwszy pocisk rozszarpał nasz wóz
bojowy
Tu już nikt się nie śmieje
W pożodze ogień z armat się leje!
Karabin żarem piekielnym ręce grzeje!
Modlitwy krzyk wciąż nie truchleje
Wśród salw huku biegnę przed siebie
Drogę oświetla łuna ognia na niebie
Sto pocisków pęd ognia niesie
rozkłada skrzydła, a my w jodłowym lesie
Jak anioł śmierci, jak smok trzygłowy
Nawet dwa legiony zabić gotowy
Lecz nasz szyk zwarty, prężny,bojowy
Wszystkie trzy gotów obciąć mu głowy
Już nie ważne kto napastnik a kto się
broni
Kilka tuzinów pod jeźdźcem pędzi koni
W samą czeluść tej piekielnej
zawieruchy
Kłęby dymu, kurzu unoszą się niczym złe
duchy
..........
Komenda batalię zaciętą przerywa
wreszcie
Padł rozkaz Nie Strzelać!! nareszcie
Kurz opadł, w samo południe,los łaskawy
Wyrwaliśmy się z tej podstępnej obławy
PieGoo
Pamięć i szacunek Żołnierzom którzy pełnili czy pełnią swą misję.....
Komentarze (4)
Widzę, że rozpoczyna się ciekawy cykl wierszy
historycznych. Czekam na kolejne, bo dobrze się
zaczyna.
Szczęśliwego Nowego Roku
Niesamowity wiersz, treść dramatyczna, dynamiczna i
bardzo obrazowa - rzeknę tylko, że w wierszach
rymowanych /w pisaniu/ obowiązuje dyscyplina niemal
wojskowa :) ale jest przesłanie i ogromna energia, i
to na pewno zasługuje na uznanie. Szczęśliwego Nowego
Roku!
...o mój Boże...