Z pamiętnika pięćdziesięciolatka
Uśmiechać się muszę
Gdy na ciebie patrzę
Tego wymaga ode mnie kultura
Obrączkę noszę na jednym z mych palców
Okrągły symbol tej mojej niedoli
I tylko nocą
Fantazjuję sobie
O młodych kobietach
W skąpych bikini
Na obiad spożywam tę ohydną zupę
Którą gotujesz już od pięciu lat
Wieczorem serwujesz mi pęczek narzekań
Ze szczypta wymówek i plastrem goryczy
I tylko nocą
Fantazjuję sobie
O młodych kobietach
W skąpych bikini
A jedyne, co mnie jeszcze
Trzyma u twojego boku
To ten wieczny twój ból głowy
Po dziesiątej każdej nocy
I spokojnie mogę sobie
Tak bezkarnie fantazjować
O tych wszystkich, co bym chciał
Lecz nie mogłem nigdy dostać
Komentarze (3)
Marzenia mogą trzymać nas przy życiu,dobrze,że tego
nie może nam nikt zabrać.
Dla jasności-ja mam 27 lat :)
Marzenia sa za darmo więc co szkodzi marz sobie do
woli to tez nic nie boli hihi.