pamiętniki II
przygrywam na pajęczej nici
wyszperane na strychu melodie
zielony skrzypek wtóruje nieśmiało
a rozkręcony dziecięcy bąk
ściga się nieudolnie z wiatrem
żółtoczułe dotyki i
słowa obleczone żołędziami
gubią znaczenie między liśćmi
a ja ciągle płoszę ptaki i rozbijam się o
szepty
autor
jedyna
Dodano: 2013-03-12 19:15:08
Ten wiersz przeczytano 901 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Szept często burzy
wspomnień czar
żołędziowych ludzi czas
pożółkłe kartki, miniony czas...
wraca w nas
Pozdrawiam serdecznie