Pan histotyk z powołania
Dla kogoś kto marnuje się w swoim zawodzie :)
Było, było, było
opowiadam nam pan
historyk z powołania.
Siedzimy i słuchamy
co się wydarzyło,
jak się żyło,
co było.
mija lekcja,
a pan historyk z powołania:
opowiada.
Dzwoni dzwonek, a on woła:
Tak było!
I znów nam minęła
lekcja
biologii
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.