Pan Kochanek
„A nazajutrz będzie pytał
wielkich wzorów z małych liter.”
- tyle z wierszyka zapamiętałam,
który w 1953-cim roku napisałam;
w „wierszówce” były życzenia
imieninowe
dla kierownika szkoły podstawowej.
Dowcipny tekst tak mu się spodobał,
że na pamiątkę go sobie zachował.
...
Trzy lata temu rodzinę odwiedziłam
i kiedy z wnukiem cmentarz nawiedziłam
stanęłam nagle jak wryta
gdy wnuk mnie zapytał,
czy Kazimierza Kochanka znałam...
- znicz zapalając - zapłakałam.
...
Był człowiekiem jakich mało,
(bo by się wierszy o Nim nie pisało)
nigdy nie podnosił na nas głosu,
a „matmy” tak uczył że nie było
w szkole osłów.
Pamięci zacnego nauczyciela i wychowawcy: Pana Kazimierza Kochanka.
Komentarze (2)
Po tytule czegoś innego się spodziewałam, ale się nie
rozczarowałam. Lubiłam bardzo matematykę i tych którzy
jej uczyli:))
to miło, że pamiętasz :-)