Pan Peverell
słowa wybieram wciąż proste
niezdarne i niegramotne
bukiety plecione z ostem
mary z ulicy Pokątnej
tak, skromnie jestem odziany
lecz dzięki temu potrafię
tak pokrzyżować Jej plany
że już tu do mnie nie trafi
dziwne widoki za oknem
kolejne tworzyłem światy?
na mojej stacji samotnej
klucznik domyka już kratę
co teraz? wracać? a dokąd?
ziemia też drogi nadkłada
poczekam, przyjrzę się kotom
o! – już mój peron… wysiadam
autor
Ignotus
Dodano: 2018-06-24 09:46:30
Ten wiersz przeczytano 2014 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Widzę, ze jesteś fanem Harrego Pottera. Widać w tym
wierszu przenikanie światów: realnego z fantastycznym,
baśniowym. W którym z nich pozostać? Decyzja
niełatwa. Widać wahanie podmiotu lirycznego> (co
teraz? wracać? a dokąd?)
Nie widzę tu niezdarności w doborze słów, lecz
świetnie skomponowany 'bukiet z ostem'; miłego dnia
życzę
kłaniam:))
Ciekawe pozdrawiam
Słowa może niezdarne...ale ciekawy wiersz wyszedł :)
Miłego dnia :)
intrygująco, no i ironicznie, ale też lirycznie:)
pozdrawiam serdecznie