Pan prezydent
Inspiracja Jan Brzechwa „Pan pomidor”
Pan prezydent pokpił sprawę
I podpisał złą ustawę.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
Cały naród protestuje,
A on go policją szczuje.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
I nie myśląc wcale długo
Podpisał ustawę drugą.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
O tym, żeby szczepić siłą
Wszystkich w kraju dobrze było.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
Zapełniły się areszty.
Czy zwariował pan do reszty?
Popamiętasz
Pana prezydenta.
Tyle wstydu pan przysporzył.
Prezydencie, jak pan może?
Popamiętasz
Pana prezydenta.
W końcu przyszło mu do głowy
Wprowadzić stan wyjątkowy.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
Lecz przebrała miarka się tu
I czas nadszedł impeachmentu.
Popamiętasz
Pana prezydenta.
Pan prezydent osaczony
Cały zrobił się czerwony
I pokazał narodowi
Jeden palec – ten środkowy.
Komentarze (63)
Wiersz na czasie...
Miłego dnia:)
:)
Byłoby rytmiczniej
"Wprowadzić stan wyjątkowy."
Stan wprowadzić wyjątkowy.
By