Pan Tadeusz
Tadeusz czuł (zdaje się)
coś do mojej żony.
Nikt przecież bez potrzeby
nie naraża się na tak duże wydatki.
Codziennie świeże kwiatki,
prezenty,
telefony.
(Ja na to nie zwracałem uwagi
prawie wcale ),
lecz moja żona - zupełnie przeciwnie!
Kwitła,
była radosna,
uśmiechała się mile.
Czy potrzeba czegoś więcej
używanemu mężczyźnie?
Byłem wdzięczny Tadkowi
że odwalał pańszczyznę.
I było by nam wszystkim,
powiadają - "jak w niebie".
Może nawet mieliby
wspólne wakacje?
No cóż.
Wszystko szło już tak dobrze
ja także miałem z tego swoją rację).
Gdyby nie to, iż w międzyczasie -
patrząc mi głęboko w oczy,
Tadeusz
o 180 stopni
zmienił orientację!
Komentarze (14)
śmiesznie to zakończyłeś Januszu :) nie mam nastroju
radosnego i raczej czytałam to ze smutkiem - też
można!
ciekawa jestem co Ty na tą jego zmianę..
chyba że to nie o Tobie..
(fajnie z tym tytułem :))
Pozdrawiam Cię z mojej ciemnej planety..
obrośniętej baobabami,
i sekwojami, które zasłaniają najpiękniejsze wschody
słońca..
i są nie do wyrwania..
globus - po raz kolejny robisz mi przyjemność swoim
komentarzem!
Dobra satyra, gdzie Tadzia spotkać też mam żonę...+++
Pozdrawiam.
Czy myślisz "annasu" o kolacji ze śniadaniem? Nigdy
nie odmawiam!-)
Supper jako suuupppperrrr, chociaż też może być
kolacja:)
Ars - jak już dojedziesz do Tremesnej, kieruj się na
Slezske Rudoltice - tam będzie się działo..-)
lekko z humorem i wyczuciem
ale wpadka ;-) tylko nie wiem czy jest się z czego
cieszyć ;-p
polityka Tadeusza zastanawiająca. Świadczy o
złożoności psychiki ludzkiej. A mówią że to "kobieta
zmienną jest":)))
Bardzo fajna, humorystyczna opowieść. Jednak żona
mogła się załamać, gdy poczuła się mniej atrakcyjna
dla Tadeusza, od własnego męża. Pozdrawiam.
Ha ha ha ha ha !!!
Tego się po Tadeuszu nie spodziewałam :)
Podoba mi się Twój obrazek jakiegoś kawałka życia. Bo
i takie obok nas. Pozdrawiam. :)
Wywołuje uśmiech, podoba się:)
Drogie Panie! Nie wypada chichotać jak wchodzi się do
łożnicy!(chyba ,że potem) -)
Tolerancja względem żony, godna podziwu:)Tadeusz
bardzo mi się podoba za swoją wszechstronność :)
A wiersz jest niesamowicie rozbrajający - cukiereczek.
Mój żartobliwy ton wynika tylko i wyłącznie z humoru w
jaki mnie wprawił. Naprawdę świetny:)Pozdrawiam:)