pandemia
Cóż, kwarantanna kwarantanną, ale...
od rana pod sklepem czeka kolejka
i chociaż tak stoją w sporych odstępach
to każdy cierpliwie bez narzekania
oczekuje na płyn do odkażania
dezynfekowania nikt się nie lęka
skoro rząd nakazał antyseptykę
to chociaż miałbyś ostatnią dychę
wykonać ten nakaz trzeba bezzwłocznie
bo kto nie posłucha ten w grobie
spocznie
mus odkazić trzewia pełnym kielichem
lecz nagle ze sklepu grozą powiało
bo już wykupiono dostawę całą
zważone humory i myśli czarne
tych co mają suchą przejść kwarantannę
snują się domysły cóż to się stało
powoli się wznosi protestów fala
kilku malkontentów już gniewem pała
wszak to niemożliwe aby zabrakło
środka co odkazi wrażliwe gardło
zapewne sklepowa udział w tym brała
ażeby wykupić wszystkie zapasy
i drożej sprzedawać w te ciężkie czasy
rozeźlony tłumek zwołał komitet
domaga się szybkich w kasie rozliczeń
na płyn z procentami każdy jest łasy
wśród fali protestów głos słychać cichy
- ja wiem gdzie zakupić odkażacz czysty
facet ma w komórce aparaturę
z której płyn kapiący wirusów chmurę
wnet wyprawi w niebyt w sposób
przemyślny
zaciekawiony tłum nadstawia ucha
chociaż wciąż wzburzony uważnie słucha
cóż to za specyfik pokona gada
który tyle strachu ludziskom zadał
a ma tej mikstury wystarczyć lufa
podał gościu namiar starej bimbrowni
ruszył tłum do przodu odtrutki głodny
wszystko co procenty zawiera w sobie
do zabicia zołzy musi być dobre
a że fuzel w płynie to szczegół drobny
dotarli na metę w zwartej procesji
lecz płyn im sprzedano z dozą niechęci
bo chociaż był z tego utarg nielichy
jak to wytłumaczyć teraz policji
że ochrona życia to cel ważniejszy?
stukają butelki o siebie dźwięcznie
wspólne odkażanie zrobiono spiesznie
za szczęście i zdrowie słychać toasty
i na kwarantannę mając żal straszny
z wiarą że zaraza szybciutko zdechnie
z flaszek wypuszczone procentów psy
zażarcie zwalczają wstrętne wirusy
cóż z tego że one niby w koronie
kiedy w boskim płynie natychmiast tonie
paskudny zarazek który w świat ruszył
pandemia przegnana za bimbru sprawą
i nie ważny jest kac męczący rano
batalia wygrana pełne zwycięstwo
po piciu ból głowy przeminie prędko
a nacja słowiańska pławi się w sławie
Argo.
Komentarze (3)
Czytającym oraz komentującym serdecznie za wizytę
dziękuję. :)
Płynny, ironiczny tekst :)brawo
Jak ironia to ironia:
Gdy pandemianką skropisz trzewia,
to od wirusa się odrdzewiasz.
Na zagrożonych - sześćdziesiąt plus
- sześćdziesiąt procent do gardła wrzuć ;-)
Pozdrawiam