Pandemia - przemoc domowa

Samo życie, Smutno, ale prawdziwie.

Niestety nikt nie chce się wtrącać w awantury domowe,
dlatego tyle złego dzieje się za drzwiami niektórych
rodzin...najbardziej cierpią na tym dzieci...
pozdrawiam Robercik

Znieczulica.
Bo czasem przecież tak jest, a nie powinno.
Ktoś za ścianą płacze.
Nie słyszymy- bo po co się wtrącać,
nas to nie dotyczy.
Smutne to.

na pewno dziękuję

Nikt tego nie chce być świadkiem ....trzeba jednak
reagować w jakikolwiek sposób...

oj tak zgadzam się

Tak! Narzucona izolacja ~ wiele godzin razem. Nie
zawsze" jest rodzinnie". Wielu uważa, ze łatwo jest
odejść, wystarczy spakować sie i wyjść, szydząc ze
słabości. A co jeśli to nie jest slabosc, tylko coś
większego , coś mocniejszego, coś bardziej
człowieczego! Pamietajmy, ze oprawca, był kiedyś tym
slabym....Dziekuje autorowi za podjecie nie tego
tematu. Ofiary to nie tylko kobiety!!!

dziękuję.

Wiersz na czasie i bardzo smutny... Pozdrawiam :) B.G.

"Skutek uboczny", nikt nie wziął tego pod uwagę
wprowadzając zaostrzenia.
Dobry przekaz.
Pozdrawiam serdecznie

Każda przemoc jest straszna, msz,
ta domowa jest okropna, bo jakby za przyzwoleniem
innych, którzy boją się na nią reagować, a często taka
reakcja mogłaby komuś uratować zdrowie, a nawet życie.

Ważny temat, należy go poruszać, sama mam tautogram
też o przemocy, pt Podłość padalca,
pozdrawiam, życząc dobrej nocy.

Teraz tak łatwo ukryć, że coś się dzieje źle...
Smutno.
Pozdrawiam serdecznie.

Myślę że to są ludzkie dramaty w czterech ścianach
zamknięte...
- bardzo dobrze wymownie
Pozdrawiam:-)

Pandemiczny Pan demoniczny - i tak czasem.

Pozdrawiam, pięknie napisała Anna.Lepiej jak jeden za
drugim zatęskni.