Pandora
Cierpienie
Wewnętrzny ucisk
Ogromny walec
Raz po raz
Miażdży mi serce
Kiedy wreszcie
Dokona dzieła zniszczenia
Aktu destrukcji
I zmiażdży je do końca
Zgniecie jak schorzałą dżdżownicę
Sprawi by pękło
Niczym zgniły owoc
Uwalniając pokłady nieczyste
Rzesze robactwa
Gotowe na żer
Gotowe splamić świat
Jego nieskalaność
Swoją trucizną
Nasączyć jadem
I porzucić jak pustą skorupę
Bez dobra marzeń piękna
Bez duszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.