pandowo/trzydziesty któryś13
oddychającym pośród własnych myśli, chwil i czego tam jeszcze...
za zakrętem mieszka uśmiech
co potrafi twarz rozjaśnić
jak fontanną w dłonie chluśnie
i oczy zamaśli
a zęby wyszczerzy szczerze
pośród letniego podmuchu
mów co chcesz ja mu tam wierzę
i chłonę w bezruchu
zastygam w zielonej trawie
ubranie zrzucam frywolnie
i już siedzimy na kawie
prawdziwie swawolni
i łany nam się kłaniają
ugniatane bez pamięci
takie oddechy niech trwają
jesteśmy jak dzieci
Komentarze (17)
nie zawsze tak płynnie lecą...za dobrze by było:)
kurcze ... ale slowna swoboda:)
świetny wiersz, a ostatnia zwrotka powaliła mnie
zupełnie...
kurcze Irka no nie leży mi potrafiący...jakieś inne
pomysły?,,cokanie" - ciekawy zwrot:)
Bardzo ładny wiersz :)
Trochę psuje efekt "cokanie", czyli zaimek rzeczowny
„co” użyty zamiast zaimka
przymiotnego „który”. Może więc tak: potrafiący twarz
rozjaśnić.
Pozdrawiam :)
Adres,gdyby ktoś zagubił:)))
Uśmiechem zwodzisz..
Że niby za rogiem on? :)
Ładnie i zmysłowo.
Pozdrawiam.
romantycznie, beztrosko..:) Bardzo ładny wiersz:)
Pieknie:)
Masz rację czasami jesteśmy jak dzieci...ładnie:>)))
aha:)dzięki za odwiedziny i opinie.Madi kawa jest
dobra i taka i taka a jak jest nastrój...to
wiesz:)yanzem - nie jestem tamta pandą:( ale moja
twórczość tez się jakoś ogarnia:)
Śliczny wiersz :)
Ładnie zobrazowana beztroska. Miłego wieczoru.
Fantastyczny wiersz... Panda? Uwielbiałem jej
twórczość. Wróciłaś?
Scarlett, a na tej kawie gorącej czy zimnej oni
siedzą? Bo tak bez ubrania, to i poparzyć można co
nieco:). Też chętnie się poszczerzę:) Miłego:)