Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

panem quotidianum


nie czyń jej jagodą, maliną, cierpkim winem
niech będzie chlebem na zakwasie - niezbędnikiem
codziennych rytuałów brania w dłonie, na ząb

nie wysysaj soku, miodem smaruj i przełykaj
jak zdrową dietę bez ulepszaczy. chemia sama
wytrąca się na podniebieniu (gwałtowne wchodzenie
w reakcje, rozkładanie na czynniki - mniamm)

i takie będą wypieki jaka temperatura, że
schrupać, że kęs za kęsem. że znów, że niedosyt

nie rób z niej deseru - niech będzie podstawą
jadłospisu nie dla jarosza. ciało żytnio - pszenne
codzienna dieta z ziarnami małych słońc.
pięły się do nieba. a niebo było ponad.

nie czyń jej winną. ona nie chce abyś z niej otrzeźwiał
odstawił puste szkło ze zwietrzałą resztką
wymieszaną z kacem. z odczynem obojętnym.

Proszę nie głosować :)

autor

grusz-ela

Dodano: 2015-06-27 11:47:52
Ten wiersz przeczytano 1802 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (60)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Pięknie o tej kromce napisałaś. Mam to szczęście (jak
napisał V.T) bycia w mniejszości, nie mającej ani
nadkwasoty ani zgagi. Ani żadnych niestrawności.
Może dlatego, że - z reguły - moja kromeczka jest
słodka jak miodzio? Z samej swej natury. Nie muszę
smarować...
A może moja kromka to słodka bułeczka? Nie wiem, ale
mam farta. Że nie jem kwaśnego chleba. I stale
czyszczę chlebak.

Vick Thor Vick Thor

ad vocem gruszeli; po naszymu to sie godo; nie pizgej,
nie pizgej, bo cie ciulna w tyta! - kiej bych sie kto
pytoł.. na banhofie pizło siedym..

grusz-ela grusz-ela

Pizłem - właśnie sie zastanawiam, Jacku, jak ten
czasownik wyrazić w trybie rozkazujacym z cząstką nie.
;)))))

grusz-ela grusz-ela

Dziekuje Wam, Demono i Jacku :)

Jacku, chyba muszę uważać z tym pieczeniem, aby nie
spalić :)))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Kiedy na obiad były naleśniki na słodko, pierogi na
słodko... cokolwiek słodzonego, musiałem później zjeść
sznitę z /czymś konkretnym/. Inaczej nie czułem się
nasycony!
Nasycenie ma swój charakter. Nie jest przejedzeniem
(się), nie jest ograniczeniem. Zdrowe nasycenie jest
ideałem. W każdej dziedzinie życia. Czy nie do takich
nasyceń dążymy? Nie takich /pragniemy/?

Az innej beczki (tzn. zaglądając do niej przez kolejną
dziurkę), Salomon był mądry człek. I se kiedyś rzekł:
/kochaj żonę swojej młodości/...

Dajesz Elu dobrze upieczony:)))

Donna Donna

Miłość powinna być podstawą w życiu. Głównym daniem,
zdrowym i sycącym a nie tylko dodatkiem czy deserem.
Ciekawe przemyślenia. Pozdrawiam.

grusz-ela grusz-ela

bo mini, niech jest to co każdy sobie przeczyta :)
Ale miło i ciekawie dowiadywac sie jak można jeszcze
interpretowac :)

grusz-ela grusz-ela

Dziękuję Wszystkim za czytania :)
Pozdrawiam :)

grusz-ela grusz-ela

bo mini - "panem et..." - i jeszcze "panem" po
naszemu, czyli tym kto panuje - taka wskazówka
odautorka do odczytu :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

świetnie, niecodziennie o miłości,
słuchają się Ciebie słowa, Elu;)

tytuł bym dała po naszemu, chyba że nie dostrzegłam
jakiegoś skojarzenia, gry... ;)

Elena Bo Elena Bo

czyli powrót do tradycji ze wszech miar :) Z pewnością
zdrowszy dla Ducha i Zdrowia :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »