Pani K
Chociaż mówisz tak mało,
Cisza krótko wciąż trwa.
Jak to się tobie udało,
Powiedz mi Pani K.
Sam próbuję powiedzieć,
Jedno słowo, lub dwa.
Jak mam sprostać tej biedzie,
Powiedz mi Pani K.
Przerwać twoje wywody,
Chociaż wiem, że to gra.
By nie czynić tym szkody,
Powiedz mi Pani K.
Może nawet podołam,
Życie stany te zna.
O poradę nie wołam,
Nie mów nic Pani K.
Teraz ja mam przewagę,
Myśl przewodnia już gna.
Cenię własną odwagę,
Milczysz… ty…Pani K.
Komentarze (3)
Sympatycznie z przyjaźnią, pozdrawiam :)
Grandzie! - z podobaniem i - za pozwoleniem - jako
trafiony - i twój oczywiście - przeczytam - mojej -
nomen-omen -Pani K.
Serdeczności:)
Ps. na zasadzie luźnego skojarzenia (pani-ka) usiłuję
dopatrzyć sie drugiego dna, ale to chyba nie jest
potrzebne. Pzdr:)
Tylko czy Pani K. gotowa jest sprostać oczekiwaniom
"peela"? Moc serdeczności!